Australijski bank zwolnił pracownicę po 25 latach pracy. Ale wcześniej wyszkoliła AI, które ją zastąpiło

Sullivan twierdzi, że redukcja etatów była prawdziwym szokiem dla niej i jej kolegów. Co więcej, bank zaczął ją ignorować — odpowiedzi na swoje pytania otrzymała dopiero 8 dni roboczych po zwolnieniu.

Sullivan tworzyła skrypty odpowiedzi dla firmowego bota Bumblebee AI. Gdy bot nie potrafił odpowiedzieć klientowi, wtedy ona przejmowała rozmowę. Jak sama przyznaje, pomagała trenować bota, który ostatecznie zajął jej miejsce. Kobieta popiera technologie, które podnoszą jakość usług, ale uważa, że na poziomie legislacyjnym powinna istnieć ochrona pracowników w obszarze własności intelektualnej oraz przed zastępowaniem przez sztuczną inteligencję.

Bank następnie przyznał, że popełnił błąd, zwalniając 45 osób. Liczba telefonów od klientów gwałtownie wzrosła — AI nie było w stanie całkowicie zastąpić ludzi. Decyzję cofnięto, bank przeprosił pracowników i zaproponował im powrót, oferując wsparcie. Sullivan zdecydowała się jednak nie wracać — twierdzi, że nowa pozycja, podobnie jak poprzednia, nie daje żadnych gwarancji.

Bank nadal wdraża AI i w sierpniu ogłosił współpracę z OpenAI. Technologia ma pomóc w walce z oszustami oraz w zwalczaniu przestępstw finansowych i cyberprzestępstw.

AI nie jest jedynym zagrożeniem dla personelu banku. W ostatnich miesiącach firma zwolniła ponad 300 pracowników, zatrudniając w ich miejsce około 100 osób w Indiach. Wśród nich znaleźli się inżynierowie danych, deweloperzy i menedżerowie ds. rozwoju.