Wsparcie nas

"Teraz najlepszy czas, aby zacząć startup". O czym Jurij Melniczek rozmawiał ze społecznością w Warszawie?

4 września w Warszawie DZ CLUB zorganizował spotkanie lokalnej społeczności IT z Jurijem Mielniczkiem. Rozmawiano o inwestycjach w czasie kryzysu, deglobalizacji, perspektywach AI i wielu innych tematach. Wybraliśmy najciekawsze wypowiedzi.

"Teraz najlepszy czas, aby zacząć startup". O czym Jurij Melniczek rozmawiał ze społecznością w Warszawie?

4 września w Warszawie DZ CLUB zorganizował spotkanie lokalnej społeczności IT z Jurijem Mielniczkiem. Rozmawiano o inwestycjach w czasie kryzysu, deglobalizacji, perspektywach AI i wielu innych tematach. Wybraliśmy najciekawsze wypowiedzi.

Jurij Mielniczek — przedsiębiorca technologiczny, venture kapitalist, jeden z pierwszych inwestorów w Vochi (przejęty przez Pinterest), założyciel projektów maps.me (przejęty przez Mail.Ru), AIMATTER (przejęty przez Google), Rainbow.ai, Doctorina, a także firmy inwestycyjnej Melnichek.Investments (Gero, NaNotics, Daedalean).

Jak tworzyć startupy, gdy venture capital jest w kryzysie

Spoiler: bez pieniędzy.

— Fundusze venture capital, choć skurczyły się o połowę, nadal istnieją. A projekty, które szybko rosną według ważnych wskaźników, pieniądze dostaną.

Ale teraz jest czas startupów, które rozwijają się nie na szalonych pieniądzach venture, lecz na pieniądzach założycieli lub znacznie mniejszych kwotach od inwestorów, przynajmniej początkowo.

Dzięki LLM (Large Language Model — devby) i AI tworzenie startupów stało się tańsze. Małe zespoły mogą osiągać niesamowite rezultaty, które jeszcze dwa lata temu były niemożliwe. Do tego Microsoft, Google, Amazon nadal oferują duże kredyty na korzystanie ze swoich hostingów. Można na nich zbudować proof of concept. Na skalowanie może nie wystarczyć, ale prototyp można stworzyć praktycznie bez budżetu.

Pieniądze pieniędzmi, ale pojawiło się magiczne pudełko z «dżinnem», któremu można powierzać życzenia. Prawda jest taka, że jak w bajkach, dżin nie zawsze robi dokładnie to, o co prosisz. Jest też problem, jak chronić się przed kopiowaniem. Ale możliwości są wciąż kolosalne. To najlepszy czas, aby zacząć startup.

Co ważniejsze dla startupu — przychód czy wzrost?

— Zależy od inwestorów. Ale ogólnie w trudnych czasach wszyscy skłaniają się ku przychodom, bo na nich można przetrwać. Z drugiej strony, nadal są inwestorzy zainteresowani wzrostem.

O deglobalizacji jako przeszkodzie dla startupów

— Jasne, że świat zaczął się fragmentować: Chiny to osobny region, Rosja osobny, Zachód osobny. Możliwe, że nawet Europa zaczyna oddzielać się od Ameryki. Ale mimo wszystko podoba mi się idea tworzenia projektów od razu na cały świat: lokalizacja rozwiązania pod inne języki i kraje jest łatwiejsza niż rozwiązanie zadania od zera.

O wyborach w USA

Spoiler: Mielniczek jest za Trumpem (przynajmniej gdy alternatywą był Biden)

— Bardzo liczę na to, że w USA zmieni się władza, ich polityka gospodarcza, i za rok świat wróci do wcześniejszego wzrostu gospodarczego. To moje wishful thinking.

Uważam, że za Trumpa sytuacja gospodarcza w Ameryce była lepsza. I jeśli Trump wygra, będzie lepsza. Biden proponował wprowadzenie superpodatku dla bogatych, przy czym do ich grona zaliczaliby się nawet programiści Google. Ten podatek spowodowałby jeszcze większy odpływ kapitału z USA, co doprowadziłoby do jeszcze większego spadku gospodarczego.

Myślę, że ostatecznie zwycięży coś rozsądnego. I gdy rozpocznie się nowy cykl ekonomiczny, gospodarka w końcu wróci do wzrostu.

O zamkniętych systemach

— Kiedyś była idea otwartego internetu: wszystko, co udostępniamy w sieci, należy do ludzkości. To stworzyło wiele nowych biznesów, w tym Google jako wyszukiwarkę otwartego internetu. I to w dużej mierze doprowadziło do obecnego AI, który został wytrenowany na otwartym internecie.

Gdyby nie było otwartego internetu, nie byłoby żadnego AI. W tym sensie martwi mnie, że obecne systemy budowane są jako zamknięte. Facebooka nie można crawlować, nie można trenować niczego na postach z Facebooka. Telegram też nie jest otwartym systemem, przez co nie ma podłoża dla wzrostu firm, które staną się przyszłymi «googlami».

Jednak jest magiczny AI, z którym łatwo budować produkty. Open AI wytrenował model i teraz wszyscy ich pozywają. Ale inni destylują model OpenAI. Zadają ChatGPT pytania, otrzymują odpowiedzi i na ich podstawie trenują swój mały model. W ten sposób Open AI chroni ich przed procesami sądowymi.

O zrywaniu więzi firm z Białorusią

Dlaczego startup pochodzący z Białorusi nagle staje się «litewskim jednorożcem» i dlaczego sam Mielniczek nie ukrywa swojego związku z Białorusią

— Ponieważ jeśli nazywasz się białoruskim jednorożcem, to obcinają ci róg (śmiech na sali). Mnożnik wartości natychmiast staje się niższy.

Inna sprawa to ja, a inna firma. Po prostu nie rozumiem, jak można to [białoruskie pochodzenie] ukryć. Firmie jest łatwiej: można przenieść biuro, pracowników, własność intelektualną i powiedzieć, że jesteśmy stąd. Narodowość ludzi nie ma znaczenia.

Ale kiedy przygotowujesz się do pozyskania dużych zagranicznych inwestycji lub przygotowujesz się do IPO, gdzie będzie wielu wykwalifikowanych inwestorów, to im mniej masz powiązań z tym, co obniża wycenę, tym lepiej. EPAM też nie pozycjonuje się jako białoruska firma. Po prostu teraz wszyscy widzą w tym ryzyko. I to natychmiast wpływa na wartość, zwłaszcza jeśli firma jest publiczna.

Mój stosunek do tego [ukrywania białoruskich korzeni] jest taki: sam nie ukrywam, ale absolutnie nie potępiam tych, którzy to robią. Rozumiem, dlaczego to robią. Czy ma to jakikolwiek wpływ na Białoruś, stan jej gospodarki czy polityki? W ogóle nie ma.

Tożsamość narodowa nie jest dla mnie pierwsza ani najważniejsza. Jestem raczej człowiekiem niż Białorusinem.

O ochłodzeniu stosunku Polski do Białorusinów

(anulowanie PBH i tym podobne)

Z Białorusi nie da się już tak łatwo przenieść firmy. Ale z drugiej strony, takiej potrzeby prawdopodobnie już nie ma. Mamy w Polsce firmę z założycielem i pracownikami z Białorusi i nie odczuwamy żadnych prześladowań.

Jeśli warunki staną się złe, będziemy budować firmę nie w Polsce. Są jeszcze Niemcy, Cypr, Anglia, kraje azjatyckie. Moja firma (mowa prawdopodobnie o startupie Gero) przeniosła się do Singapuru.

Oczywiście Polska to superbliska i zrozumiała dla nas kultura, przeprowadzka tutaj jest najwygodniejsza. Wybór krajów się zawęził, ale wciąż istnieje. Jednak dotychczas nie odczułem tu negatywnego stosunku ani do siebie osobiście, ani do biznesu. Jeśli będzie niewygodnie, pojadą dalej.

Są ludzie i są państwa. Wydaje mi się słuszne, aby ludzie stawiali państwa w pozycji konkurencyjnej. Zaproponujcie mi warunki, a jeśli pasujecie mi pod względem kultury, polityki, gospodarki, vibeʼu, przyjadę do was. Jeśli się zepsujecie, pojadę gdzie indziej. To ta siła, która sprawi, że państwa będą bardziej nadawać się do życia.

Futurologia

Co jeśli AI wystrzeli, pojawi się AGI (Artificial General Intelligence) i pozbawi ludzi pracy? Co będzie ze światem? A z programistami?

— Zobaczymy. Robotyka mocno odstaje od AI. Podczas gdy w obszarze AI zadaje się pytanie, czy człowiek będzie w stanie odróżnić obrazek stworzony przez sieci generatywne od fotografii czy obrazu malarza, to w robotyce wciąż aktualnym zadaniem dla robota jest włożenie klucza do zamka, przekręcenie go i otwarcie drzwi. Jest to już możliwe, ale robotyka nie poszła dalej. Więc zawody fizyczne są na razie jeszcze bezpieczne.

Dla mnie najważniejsze są teraz nowe możliwości, które pozwalają stworzyć własny biznes. Nigdy nie było lepszych warunków.

— A co jeśli pojawia się model, który radzi sobie z masą zadań lepiej niż człowiek?

— Pójdziemy żyć w wirtualnej rzeczywistości, będziemy grać w gry komputerowe, zajmować się twórczością.

— A skąd będą pieniądze?

— Pieniądze są przecież zabezpieczone przez działalność gospodarczą. Jeśli model zastąpi działalność gospodarczą, to będzie ją łatwiej skalować.

— Mówiłeś, że teraz nie jest tak ważna umiejętność tworzenia produktów, jak rozumienie, co należy robić.

— No tak. Jeśli wcześniej bez programistów było zupełnie niemożliwe stworzenie produktu IT, teraz krzywo-prosto, ale jednak można, to dalej ta bariera będzie się tylko kruszyć. Nawet wśród moich znajomych są osoby, które programują za pomocą Anthropica: mówią mu, co zrobić, kopiują kod, a potem patrzą na błędy.

Jeśli wcześniej startup potrzebował technicznego foundera, który rekrutował programistów, to teraz produktywność programistów wzrosła i ważniejsze stały się jego kompetencje biznesowe i produktowe. Prawdopodobnie zhejtują mnie za to.

— Czy to znaczy, że zawód programisty może zniknąć?

— Nie w ciągu najbliższych kilku lat. Ale potrzeba programistów będzie spadać.

— W jaki zawód więc się przebranżowić?

— W tym roku to prompt engineer. Można w tydzień nauczyć się formułować zapytania i dalej tworzyć magię. Można stworzyć masę produktów, jeśli nauczysz się poprawnie pisać prompty i skleić kilka komponentów szybko.

Długofalowo obraz jest taki: kiedyś były biznesy rodzinne [przekazywane z pokolenia na pokolenie], potem zniknęły, ale człowiek zaczął wybierać zawód na całe życie. Teraz ludzie zmieniają zawód w trakcie życia i dalej ten trend będzie się tylko nasilał.

W jednym startupie mieliśmy wcześniej koncepcję: potrzebujemy ludzi, którzy dobrze robią to, czego nigdy wcześniej nie robili. To dobra podstawowa umiejętność. Z nią nie przepadniesz.

Co będzie po AI

Biotech

— Jestem wielkim fanem biotechów. Jest tam wiele zadań do rozwiązania. Rozwiązanie, które rozwiąże problem starzenia, stanie się bardzo wartościową firmą, ponieważ stworzy ogromną wartość dla świata.

DNA to też kod programowy. Kiedy nauczymy się nim programować, otworzą się przed nami drogi do zatrzymania starzenia się, eliminacji chorób, ulepszania siebie. Możliwe, że nastąpi pewne połączenie ludzi z komputerami.

Jest nas 8 mld ludzi i tylko 50 mln umrze nie z powodu starzenia, a reszta z powodu starzenia się. Z powodu starzenia się obecnie umiera więcej ludzi, niż dyktatorzy zabili w całej historii ludzkości. Jeśli liczyć życia, to jest to [starzenie się] najważniejszy problem, przy którym praktycznie nic innego nie ma znaczenia.

Współczesne badania naukowe pokazują, że można raczej nie zatrzymać starości, a rozciągnąć wiek dorosły, okres produktywnego życia, zanim nadejdzie zniedołężnienie. A dalej — jeśli dotrzeć do sąsiednich planet, to poza granicami naszego układu gwiezdnego można żyć znacznie dłużej.

— A kto będzie płacił emerytury?

— Roboty będą pracować.

— A zasobów wystarczy?

— Ważna jest tylko materia i energia. I jednego, i drugiego jest na planecie superdużo. «Reaktor termojądrowy» pod bokiem generuje energię i wysyła ją do nas, kwestia tylko naszej zdolności do przetwarzania wszystkiego.

— Nawet jeśli człowiek pozostaje w produktywnym stanie, mentalnie i tak się starzeje. Może stać się niezbyt przyjemnym człowiekiem.

— To ciekawe pytanie, na ile ludzie ulegają ograniczeniom z powodu starzenia się mózgu, a na ile z powodu zakorzenienia w swoim systemie. Nie widzę problemu [w tym, że ludzie żyją znacznie dłużej], chciałbym, żeby moi rodzice żyli dłużej, wielcy naukowcy żyli dłużej, i w ogóle, żeby ludzie żyli dłużej.

Wydaje mi się, że wtedy ludzie przestaną żyć według zasady «po nas choćby potop» i problemy globalne będą łatwiejsze do rozwiązania.

— A sam używasz coś przeciw starzeniu?

— W ogóle nic. (Śmiech na sali). Poczekam na ciężką farmakologię. Myślę, że pojawi się w ciągu najbliższych 20 lat. Jeśli w ciągu tych 20 lat nie zachorować na pierwszą chorobę, która oznacza starość (rak, cukrzyca typu 2 itd.), to pojawią się bardzo dobre szanse, by dożyć momentu, gdy życie będzie przedłużane szybciej niż skracane.

Dlatego teraz trzeba dołożyć wysiłków, żeby nie zachorować na chorobę związaną z wiekiem.

Zabawny fakt: chrząstki rosną cały czas. Nawet jeśli zatrzymamy starzenie, nos i uszy będą nadal rosnąć. Będzie potrzebny następny lek, który zatrzyma ten wzrost.

— Z jakim prawdopodobieństwem dożyjemy 100 lat?

— Większość ludzi tutaj umrze w wieku 100+. Chyba że wszyscy naraz (jeśli nie dojdzie do wojny atomowej).

Gdzie Mielniczek trzyma pieniądze

— Obligacje to nie dla mnie, to niskodochodowa rzecz. Na rynku akcji wrzesień, jak mówią, to najgorszy miesiąc w roku. A dalej będą jakieś wstrząsy polityczne — na razie nie wiadomo, kto dojdzie do władzy w USA.

Dopóki stopy procentowe są wysokie, po prostu włożyłem pieniądze do banku na depozyt i jest mi dobrze.

To depozyty tygodniowe, czyli maksymalny czas odblokowania pieniędzy to tydzień.

Chcesz przekazać ważne wydarzenie? Napisz do Telegram-bota

Główne wydarzenia i przydatne linki w naszym kanale Telegram