Wsparcie nas

Deweloperowi odmówiono z powodu dorywczej pracy w kasynie. W CV i mediach społecznościowych nie wspominał o tym

Kiedyś był krupierem. 

Deweloperowi odmówiono z powodu dorywczej pracy w kasynie. W CV i mediach społecznościowych nie wspominał o tym

Kiedyś był krupierem. 

«Wszedłem na wewnętrzną stronę sprawdzić status, a tam odmowa: 'Rejected: pracował w kasynie'»

Anton* poinformował nas, że w 2024 roku duży producent gier, który po 24.02.2022 podzielił biznes na globalny oraz rosyjsko-białoruski, odrzucił kandydaturę jego kolegi, «ponieważ na Białorusi pracował jako krupier w kasynie».

— To było dokładnie rok temu, na Litwie. Wysłałem referencję na mojego kolegę — jest programistą Pythona. Dosłownie następnego dnia wszedłem na wewnętrzną stronę, żeby sprawdzić status, a tam odmowa: «Rejected: pracował w kasynie» — i nazwa kasyna.

Od razu zapytałem go, czy to prawda. Potwierdził, że jeszcze na Białorusi dorabiał jako krupier, gdy nie mógł znaleźć pracy w IT. W jego CV to miejsce pracy nie było wymienione, i o ile wiem, nikt go o to nie pytał. Jakby sprawdzili to gdzie indziej.

Swoją drogą, nawet na Litwie udało mu się później znaleźć dorywczą pracę jako krupier — a teraz pracuje jako programista w znanej na całym świecie firmie w Wilnie.

«Nikt nigdy nie mówił, że powodem jest moja praca w kasynie. A oni powiedzieli»

Skontaktowaliśmy się z Eugeniuszem*, który potwierdził, że rzeczywiście do 2020 roku pracował w kasynie w Mińsku — przez 9 lat. Potem został zatrudniony jako junior przez litewską firmę IT: najpierw zdalnie, a później zrelokowano go do Wilna.

— Później nadszedł kryzys i na początku 2024 roku zaczęli mnie zmuszać do dobrowolnego odejścia, w przeciwnym razie grozili zwolnieniem dyscyplinarnym (tak, na Litwie też to istnieje).

Już rok wcześniej zacząłem rozglądać się za ofertami i szukać innej pracy: aplikowałem w wielu miejscach, w tym do firmy, gdzie pracował Anton. Najczęściej nie odpowiadali albo od razu odrzucali, ale przechodziłem też rozmowy screeningowe z ich rekruterami — jednak nigdy nie doszło do rozmów technicznych.

Po tym, jak Anton polecił Eugeniusza swojemu pracodawcy w ramach programu poleceń, programista po raz pierwszy otrzymał pisemną odmowę, jak twierdzi. (Eugeniusz nie był w stanie znaleźć korespondencji z rekruterem, uważa, że ją usunął. — Przyp.)

— Podczas poszukiwania pracy dostałem sporo odmów, ale nikt nigdy nie mówił, że powodem jest moja praca w kasynie. A oni powiedzieli. I tak, w CV nie umieszczałem tego miejsca pracy.

Zapytaliśmy Eugeniusza, gdzie jeszcze mógł wspominać o tym fakcie ze swojej biografii. «Nigdzie» — zapewnia młody mężczyzna: ani na LinkedIn, ani w innych mediach społecznościowych nie było o tym wzmianki.

Ironiczne jest to, że w grach tworzonych przez firmę, która odrzuciła programistę, «są lootboxy i ruletki» — i gdyby młody człowiek miał doświadczenie w branży iGaming, być może wynik byłby inny, sugeruje nasz pierwszy rozmówca Anton.

Kasyno zawodowo deformuje?

Większość rekruterów, którzy pracowali w firmie lub kiedyś z nią współpracowali, zignorowała nasze zapytania lub ograniczyła się do odpowiedzi, że «to bzdura» i «coś takiego na pewno nie mogło się zdarzyć».

Kilku znanych rekruterów, niezwiązanych z firmą, również wolało nie komentować sytuacji.

Jeden z nich zasugerował jednak, że «to nie zasada, a inicjatywa pojedynczego pracownika» — ponoć dla któregoś z rekruterów praca w kasynie była tabu w poprzednim miejscu i «przeniósł te przekonania do nowej firmy. Być może z Białorusi».

Dyrektor HR z 17-letnim doświadczeniem, Wiktoria*, zaznaczyła, że w swojej praktyce spotykała się z «uprzedzeniami pracodawców wobec kandydatów z takich branż, jak kasyna stacjonarne i iGaming». Z nieco bardziej zrozumiałych czynników wykluczających: krewni w zakładach karnych, grzywny administracyjne, praca dla konkurencji (to ostatnie mogło być jednak również zaletą).

Zapytaliśmy Wiktorię, dlaczego w ogóle kandydaci z kasyn mogą być na czarnej liście. Odpowiedziała, że prawdopodobnie «zdaniem założycieli, kasyno to nieetyczny biznes».

— Istnieje przekonanie, że skrypty komunikacyjne i zachowania, których uczą pracowników kasyn, wykluczają pełną uczciwość. W rezultacie tracą tę cechę także w życiu — to deformacja zawodowa. Ale co równie ważne: widząc codziennie, jak ktoś w kasynie zgarnia «łatwe pieniądze», niektórzy pracownicy kasyn zaczynają cenić w życiu tylko pieniądze — i raczej nie będą potrafili podzielać wartości innych firm.

Porozmawialiśmy jeszcze z jednym dyrektorem HR — Aleksander* odpowiedział, że «widział ogromną liczbę uprzedzeń i prekoncepcji ze strony właścicieli i rekrutujących menedżerów. Na tym tle praca w kasynie to tylko niewielki problem».


A jakie są wasze teorie?


*Imiona zmienione na prośbę rozmówców.

Chcesz przekazać ważne wydarzenie? Napisz do Telegram-bota

Główne wydarzenia i przydatne linki w naszym kanale Telegram