Współzałożyciel Anthropic: "AI to młotek, który nagle zrozumiał, że jest młotkiem"
Współzałożyciel Anthropic Jack Clark porównał przełomy w dziedzinie sztucznej inteligencji do «młotków, które nagle zyskały samoświadomość». Według niego rozwój AI wyszedł już poza ramy prostego projektowania — teraz bardziej przypomina hodowanie żywego organizmu, który potrafi wykazywać nieoczekiwane zdolności.
Współzałożyciel Anthropic Jack Clark porównał przełomy w dziedzinie sztucznej inteligencji do «młotków, które nagle zyskały samoświadomość». Według niego rozwój AI wyszedł już poza ramy prostego projektowania — teraz bardziej przypomina hodowanie żywego organizmu, który potrafi wykazywać nieoczekiwane zdolności.
«Wyobraź sobie, że pracujesz w fabryce młotków, a nagle jeden z nich mówi: 'Jestem młotkiem, jakie to interesujące!' — to skrajnie niezwykłe» — przytoczył metaforę Clark. Jego zdaniem, gdy moc obliczeniowa, ilość danych i skala modeli osiągają pewien próg, zaczynają się pojawiać właściwości, których nikt celowo nie zaprojektował.
«Ta technologia jest bliższa czemuś wyhodowanemu niż stworzonemu» — wyjaśnił. — «Ustalasz warunki początkowe, stawiasz szkielet, a z niego wyrasta coś tak złożonego, że zaprojektowanie tego ręcznie byłoby niemożliwe».
Clark ostrzega, że ludzkość tworzy niezwykle potężne systemy, których mechanizmu działania do końca nie rozumie. «A żeby podnieść stawkę — na pewno przegrasz, jeśli uznasz, że ta istota nie jest prawdziwa. Jedyną szansą na wygraną jest zobaczenie jej taką, jaka jest» — powiedział.
Opinia Clarka wywołała spory wśród badaczy. Wielu specjalistów sceptycznie podchodzi do idei, że duże modele językowe mogłyby być zdolne do prawdziwej samoświadomości. Krytycy uważają, że nawet najbardziej zaawansowane sieci neuronowe pozostają jedynie złożonymi systemami dopasowywania wzorców, a nie świadomymi bytami.
Przed założeniem Anthropic Jack Clark zajmował stanowisko dyrektora ds. polityki w OpenAI, a wcześniej pracował jako dziennikarz w Bloomberg Businessweek i The Register.