„Interesujący, przyjazny rynek": Rosyjskie firmy IT zalewają Białoruś
Coraz więcej rosyjskich firm IT wchodzi na białoruski rynek. Prowadzą intensywną rekrutację, organizują wydarzenia i polują na białoruskich studentów. Tak wygląda ich ekspansja.
Coraz więcej rosyjskich firm IT wchodzi na białoruski rynek. Prowadzą intensywną rekrutację, organizują wydarzenia i polują na białoruskich studentów. Tak wygląda ich ekspansja.
Coraz więcej rosyjskich firm IT wchodzi na białoruski rynek. Prowadzą intensywną rekrutację, organizują wydarzenia i polują na białoruskich studentów. Tak wygląda ich ekspansja.
Pod koniec listopada 2024 roku w Mińsku odbyła się imponująca konferencja — One AI Forum. Organizatorzy przedstawiali wydarzenie jako «największe w regionie WNP forum IT dla inwestorów, startupów, deweloperów i studentów», które odwiedziło ponad 6 tysięcy osób. Wydarzenie z pompą relacjonowały państwowe media (raz, dwa) oraz czasopisma biznesowe.
Tego dnia goście stołecznego obiektu piłkarskiego w cybernetycznej scenerii z neonowymi napisami grali w gry VR, sprawdzali swoje umiejętności w «immersyjnym symulatorze driftu» i oglądali w specjalnie zbudowanym kinie «pierwszy na świecie film animowany» stworzony przy pomocy AI (przynajmniej tak twierdzili jego twórcy).
Na forum odbyła się ceremonia wręczenia nagród zwycięzcom międzynarodowej olimpiady kreatywnego programowania i twórczości technicznej. Nagrody wręczała pierwsza białoruska kosmonautka Marina Wasilewska.
— Żyjemy w cudownym czasie, w cudownym kraju i potrzebujemy nowych technologii, wysokiej jakości, innowacji. I z naszymi dziećmi na pewno wszystko się uda — dzieliła się swoimi przemyśleniami.
Patosu prawdziwie globalnego wydarzenia trochę przeczyło to, że uczestnicy forum reprezentowali w zasadzie dwa kraje: Rosję (z ogromną przewagą) i Białoruś. Wśród rosyjskich gości byli: Yandex, Kaspersky, Innopolis (specjalna strefa ekonomiczna Tatarstanu), klub inwestorów i aniołów biznesu Syberii, Uralu i Dalekiego Wschodu, fundusz venture capital «Syndykat», park technologiczny Sankt Petersburga, społeczność startupów i inwestorów «Razwiedka».
Na One AI Forum odbył się również pitch startupów. Z ponad stu projektów eksperci wybrali 10. Jeden z nich — platforma edukacyjna dla lekarzy SmartDoctor — otrzymał grant w wysokości 9 tys. dolarów na korzystanie z platformy chmurowej Yandex Cloud. Pozostałym obiecano «wszechstronne wsparcie» procesów biznesowych od firmy X-Labs (głównego partnera i organizatora One AI Forum) oraz zasugerowano możliwość inwestycji z Bliskiego Wschodu.
Nie wiadomo, czy startupy ostatecznie otrzymały obiecane mentorstwo i kontakty z arabskimi inwestorami. Prawdopodobnie nie.
Okazuje się, że już w styczniu (czyli zaledwie miesiąc po wspaniałym forum AI na stadionie piłkarskim) grupa IT Blockchain Sports Ecosystem, do której należy X-Labs, przestała wypłacać własnym pracownikom pensje. Kierownictwo poinformowało zespół, że inwestor lub inwestorzy wycofali się — albo z ZEA, albo z Serbii.
Grupa IT Blockchain Sports Ecosystem zrzesza kilka zespołów/firm/podmiotów prawnych, w tym rezydenta Parku Wysokich Technologii X-Labs inc. Jest znana na Białorusi od około półtora roku.
Zatrudnia co najmniej kilkaset osób. Pracownicy podawali liczby od 800 do 1000, z uwzględnieniem rosyjskiego biura — nawet więcej; na stronie LinkedIn Blockchain Sports podano przedział od 1 tysiąca do 5 tysięcy pracowników.
Według strony internetowej, grupa IT ma siedzibę w Dubaju i trzy główne domeny — sporty motorowe, drifting, piłka nożna. W listopadzie 2024 roku przywiozła na Białoruś aktora Tila Schweigera.
Od początku tego roku Blockchain Sports Ecosystem ma problemy z wypłatą wynagrodzeń. Według pracowników, jest to rzekomo związane z wycofaniem się głównego inwestora. Z powodu braku pieniędzy nie mogą nawet zwolnić ludzi, bo nie mają z czego się rozliczyć.
Niemniej, pod koniec 2024 roku X-Labs zdążył przeprowadzić jeszcze jedno białorusko-rosyjskie forum, ale już w Moskwie — z szerokim udziałem urzędników z sąsiedniego kraju. Tym razem nazywało się «Przemysł nowego czasu» i odbywało się pod hasłem «wzmacniania więzi między Rosją a Białorusią w sferze wysokich technologii».
Obecność rosyjskich firm na Białorusi zawsze była zauważalnym zjawiskiem. Od wielu lat w Mińsku działają biuro Yandexu i centra rozwoju banków z rosyjskim kapitałem. W 2023 roku w stolicy otworzył przedstawicielstwo VK.
Zwiększenie rosyjskiej obecności na rynku IT na Białorusi po wybuchu wojny w Ukrainie było prawdopodobnie tylko kwestią czasu.
— Myślę, że wzrost rosyjskich zamówień jest nieunikniony: w miarę izolacji rosyjskiej gospodarki od światowej (z obu stron), będą potrzebować coraz więcej oprogramowania — przewidywał taki scenariusz jeden z białoruskich założycieli firm kilka lat temu. — Jednocześnie mają coraz mniej własnych zasobów, więc będą szukać programistów i składać zamówienia na Białorusi. Dla białoruskich programistów i firm jest to również interesujące: nie wszyscy Białorusini są gotowi wyjechać, a potrzebują pracy w sytuacji, gdy zachodni klienci coraz mniej chętnie zlecają outsourcing na Białorusi.
Ale od zeszłego roku rosyjskie firmy IT są szczególnie aktywne na Białorusi — w tym organizując wydarzenia technologiczne (nawet jeśli nie tak wystawne jak One AI Forum).
Pokazowa jest dynamika wzrostu udziału rosyjskich klientów na rynku pracy, widoczna w corocznych badaniach devby.
Pod koniec 2023 roku 53,2% ankietowanych specjalistów IT na Białorusi deklarowało, że pracują nad projektami z Europy Zachodniej lub USA, a 21,8% — nad projektami z Rosji (i 25,7% — nad białoruskimi).
Pod koniec 2024 roku: już 44,1% profesjonalistów IT pracowało nad zachodnimi projektami, a 29,9% — nad rosyjskimi (i 28,8% — nad białoruskimi).
Holding «T-Technologie» (dawny «Tinkoff») rekrutował pracowników na Białorusi przez cały rok, organizował meetupy dla programistów i niedawno zakończył budowę ogromnego biura w Mińsku na 1000+ osób. Rośnie też udział rosyjskiego biznesu w sferze cyberbezpieczeństwa.
Kolejny z największych rosyjskich holdingów IT — T1 (wcześniej nazywał się «Technosierw») — otworzył biuro i planuje zwiększyć białoruski zespół do 500 specjalistów w ciągu roku.
— Białoruś to interesujący, przyjazny rynek, na który próg wejścia jest znacznie niższy — ze względu na podobną kulturę i przyjazne stosunki. Ale oczywiście są tu swoje wyzwania i osobliwości. Na przykład na Białorusi jest dobra szkoła inżynierska i wiele lokalnych firm IT, które są silną konkurencją — komentował nowy kierunek dyrektor handlowy ds. produktów i usług T1 Anton Spirin.
Holding również zabrał się za organizację wydarzeń dla informatyków. W zeszłym roku Rosjanie przeprowadzili w Mińsku konferencję poświęconą «palącym problemom» branży: «importozamianie i technologicznej suwerenności», a w czerwcu T1 zorganizuje w stolicy kolejne wydarzenie — «fest z hardkorowymi wykładami i grillem».
Tymczasem od 2024 roku firma znajduje się pod sankcjami USA.
Rosyjskie firmy są aktywne na białoruskim rynku pracy, jednak inwestycje z Rosji w białoruskie startupy i projekty IT nie są tak widoczne. Z większych transakcji ostatniego roku — tylko zakup białoruskiego producenta hulajnóg elektrycznych Eleven (szacowany na około 6-8 mln dolarów).
— Nie widzę silnego zainteresowania ze strony rosyjskich inwestorów — mówi założyciel (który chciał pozostać anonimowy), rozwijający startup na Białorusi. — Nasz projekt jest związany z budownictwem, więc jesteśmy uzależnieni od rynku wewnętrznego. Wyjście do Europy nie ma sensu. Bylibyśmy zainteresowani znalezieniem dużego rosyjskiego inwestora, ale na razie się nie udaje. Sam latałem do Moskwy, rozmawiałem z jednym studiem venture capital — super-zainteresowania tak naprawdę nie było.
Rynek inwestycji venture capital w Rosji znajduje się w kryzysie po rozpoczęciu wojny w Ukrainie. W 2023 roku skurczył się 10-krotnie w porównaniu z pierwszym półroczem 2022 roku. W 2024 roku nastąpił wzrost, ale w warunkach międzynarodowej izolacji rosyjski rynek venture capital wciąż daleki jest od optymalnej kondycji.
— Nie sądzę, żeby Rosjanie wnieśli znaczący wkład w białoruskie projekty — mówi inwestor Walerij Ostrinskij. — Naprawdę udanym i ambitnym startupom potrzebny jest rynek światowy, a rosyjskie pieniądze są tam toksyczne. Możliwe jest przejęcie białoruskich projektów przez duże korporacje z Rosji, ale to już nie jest historia venture capital — wyceny i warunki będą dla tych startupów zupełnie inne.
Natomiast rosyjskie firmy są naprawdę aktywne w pracy z białoruskimi studentami — przyszłymi specjalistami IT.
W listopadzie ubiegłego roku, wkrótce po wejściu na rynek Białorusi, T1 zorganizował «dzień holdingu» na Białoruskim Uniwersytecie Państwowym, na Wydziale Matematyki Stosowanej i Informatyki. Przedstawiciele firmy opowiadali studentom o perspektywach kariery i przeprowadzili hackathon programistyczny. Korporacja organizuje kursy online dla juniorów i zatrudnia najlepszych absolwentów. W zeszłym roku przez te kursy przeszło 44 studentów z Białorusi, 21 z nich «otrzymało rekomendacje do zatrudnienia».
— Stojąc w obliczu niedoboru kadr na rynku, zaczęliśmy pracować z młodymi talentami z myślą o przyszłości. Udało nam się stworzyć cały system, aby kształcić specjalistów dosłownie od ławy szkolnej — wyjaśniała «nacisk» na białoruskich studentów Jekaterina Rożdiestwieńska, dyrektor ds. rozwoju regionalnego T1.
Od końca ubiegłego roku duża rosyjska firma outsourcingowa «Aston» prawie całkowicie przestawiła rekrutację na Białorusi na programy stażowe i zatrudnianie juniorów. Rosyjski producent sprzętu IT Yadro (również objęty sankcjami USA) zorganizował laboratorium na BSUIR i reklamuje letni staż na stronie uniwersytetu.
Najwyraźniej takiej samej strategii będzie teraz trzymał się holding «T-Technologie», który aktywnie rekrutował w 2024 roku, ale prawie całkowicie wstrzymał rekrutację w ostatnich miesiącach — natomiast kontynuuje współpracę z Białoruskim Uniwersytetem Państwowym.
Symboliczne jest to, że w raportach firmy Białoruś znajduje się na liście regionów Rosji, a Białoruski Uniwersytet Państwowy — «regionalnych uczelni».